PTU - Polskie Towarzystwo Urologiczne

Własny sposób umocowania jednorazowych cewników
Artykuł opublikowany w Urologii Polskiej 1981/34/1.

autorzy

Andrzej Nowak, Halina Midro, Leonard Teneta
Klinika Urologii Instytutu Chirurgii Śl. AM im. L. Waryńskiego
Kierownik: prof. dr hab. J. Zieliński
Dyrektor: prof. dr hab. Cz. Sadliński

streszczenie

Przedstawiono prosty i skuteczny sposób mocowania cewników jed­norazowych, nie zatykający ujścia zewnętrznego cewki moczowej, umoż­liwiający zmywanie cewnika i ujścia bez obawy rozklejenia się przy­lepca.

Do stałego odprowadzania moczu z pęcherza przez cewkę stosowane są u nas 2 sposoby: 1 — cewniki umocowywane przylepcami i 2 — auto-statyczne cewniki balonowe Foleya. Obydwa sposoby obciążone są duży­mi wadami. W pierwszym — przylepcami oklejonymi dookoła cewnika przy ujściu zewnętrznym cewki zamyka się ją niemal z reguły tak szczelnie, że wydzielina gromadząca się między cewnikiem, a błoną ślu­zową cewki nie może odpłynąć na zewnątrz. W szparze tej wzrasta więc ciśnienie, skutkiem czego drobnoustroje mogą wtargnąć bądź to do ciał gąbczastych cewki, powodując ostrą posocznicę bądź też do przewodów wytryskowych, co prowadzi do zapalenia najądrza. Wadą cewnika Foleya jest martwa przestrzeń między otworami odprowadzającymi mocz a wy­lotem z pęcherza. Jej wysokość odpowiada średnicy balonika, w prze­strzeni tej zalega stale mocz. Cewnika Foleya nie można używać w sta­nach pomrocznych, a w szczególności u dementywnych starców. Często bowiem wyrywają sobie taki cewnik wraz z bańką, co powoduje znacz­ne krwawienie z cewki, a nieraz jej uszkodzenie tak znaczne, że nie można już potem wprowadzić żadnego cewnika i trzeba wytworzyć przetokę nadłonową pęcherza.

Istnieje możliwość umocowywania zwyczajnych cewników z uniknię­ciem przylepca, mianowicie sposobem wykorzystywanym w cewniku Gibbona. Polega on — jak wiadomo — na tym, że z zewnętrzną po­wierzchnią jego przedniej części ściśle spojone zostały 3—4 podłużne wąskie paski tego samego tworzywa, z którego sporządzono cewnik. Kła­dzie się na trzon prącia i u jego podstawy umocowuje jednym paskiem okrężnego przylepca. Niestety cewników Gibbona nie wytwarza się w kraju, a importowane są w znikomej ilości. Z tej to przyczyny podjęliś­my próbę „przerabiania" cewników jednorazowych wytwarzanych w kraju z tworzywa nie drażniącego błony śluzowej cewki moczowej.

Użyliśmy zużytego zestawu do przetaczania płynów. Rurkę dł. ok. 20 cm rozcieliśmy podłużnie w 2 płaszczyznach tworząc 4 wąskie taśmy. Końcowy odcinek długości ok. 2 cm miał tylko 1 podłużne rozcięcie. Na wprowadzony do pęcherza moczowego cewnik zakładamy tuż przy ujściu zewnętrznym cewki ten 2-centymetrowy odcinek rozcięty tylko na jed­nej powierzchni i umocowujemy go za pomocą kleszczyków Peana około 5 mm odcinkiem drenu łącznikowego tego zestawu.

Cztery wąskie taśmy układamy na skórze prącia na powierzchni grzbie­towej, brzusznej oraz na bokach i u nasady prącia okrężnie umocowu­jemy je przylepcem. Wystające końce taśm wywijamy w kierunku cew­nika i mocujemy je drugim paskiem plastra (ryc. 1).

Tak umocowany cewnik umożliwia swobodne wypływanie wydzieliny cewkowej, daje możliwość utrzymania cewnika i ujścia cewki w warun­kach higieny. Umocowanie cewnika jest mocne i trwałe. Stosujemy je od roku. Ani razu nie wystąpił obrzęk napletka ani skóry prącia. Cew­nik nie wypada. Ujście cewki i cewnik można zmywać bez obawy na-moknięcia przylepca. Z jednego zużytego zestawu do prze,toczeń można wykonać 5 zestawów do mocowania cewników. Sposób ten jest bardzo prosty, skuteczny i tani, co uzasadnia opublikowanie go.