Łagodne nowotwory nerek należą do rzadkości (1, 2, 3, 4). Przyżyciowe rozpoznanie tego rodzaju guza nastręcza wiele trudności, zwłaszcza, że nie daje on objawów klinicznych . W nielicznych przypadkach krwawienie z ujścia moczowodu (3) lub olbrzymie rozmiary guza (4) skłaniają do operacji i dopiero badanie histopatologiczne pozwala ustalić łagodny charakter nowotworu.
Spostrzegaliśmy ogromny łagodny guz prawej nerki przebiegający z okresowym wzrostem ciśnienia tętniczego krwi i towarzyszącymi krwawieniami z nosa.
Opis przypadku
Chory J. D., lat 48 (nr hist. chor. 1467/77) przyjęty do Oddziału Chirurgicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Łomży z oddziału chorób wewnętrznych z powodu anemii na tle krwawienia z przewodu pokarmowego i guza w prawym śródbrzuszu. W czasie wstępnych obserwacji ustalono, że smolisty stolec pojawił się z powodu połykania krwi wyciekającej ze splotów żylnych przegrody nosa.
Badaniem stwierdzono: stan ogólny chorego ciężki. Ciepłota ciała 38°C. RR 150/110. W prawym podrzebrzu i śródbrzuszu duży guz o powierzchni nierównej, niebolesny, słabo ruchomy.
Badania laboratoryjne: Hb 6,1 g°/o Hmt 23, krw. czerw. 2 415000 krw. b. 5100 OB 42/70 Mocz: c. wł. 1013 białko-ślad., krw. b. do 4 wpw., krw. czerw, od 1—3 wpw. Poziom mocznika we krwi: 81 mg°/o. Urografia nie wykazała uwapnionych konkrementów w polu dróg moczowych. Układ miedniczkowo-kielichowy lewy nerki prawidłowy. Kielichy i miedniczka prawej nerki bardzo słabo wypełnione uciśnięte i przemieszczone w kierunku przyśrodkowym. Ze względu na ciężki stan chorego odstąpiono od renowasografii. Rozpoznano guz prawej nerki.
W dniu 6.10.1977 r. z cięcia przyprostnego prawego otwarto jamę otrzewnową. W przestrzeni zaotrzewnowej znaleziono guz wielkości głowy dorosłego człowieka, wychodzący z nerki prawej, górnym biegunem zlepiony z dolną powierzchnią prawego płata wątroby. Guz obejmował pęczek naczyniowy nerki i był zlepiony z żyłą główną dolną. Nerka prawa nie była widoczna. Przystąpiono do stopniowego oddzielania guza. Zrost z tylną ścianą jamy brzusznej i zlep ze ścianą żyły głównej dolnej sprawiały największe trudności w czasie wydzielania guza, który usunięto w całości. Ciężar guza wraz z wtopioną w jego wnętrze nerką wynosił 2800 g, dł. 30 cm szer. 8 cm. Po utrwaleniu guza w 10% formalinie zmniejszyły się jego wymiary: dł. 25 cm a szer. do 15 cm. Wykonano zdjęcie utrwalonego preparatu (rys. 1). i przesłano guz do badania histopatologicznego.
Przebieg pooperacyjny bez powikłań. Anemia wyrównywana przed i w czasie pooperacyjnym przetoczeni mi krwi ustąpiła. Obraz morfologiczny krwi wrócił do normy. Całkowicie ustały krwawienia z nosa. RR badane kilkakrotnie wahało się w granicach od 120/80 do 140/90. Badanie histopatologiczne (nr 14176) usuniętego guza brzmiało: angioleomeolipoma.
Chorego wypisano 28 dnia po operacji w stanie ogólnym dobrym z raną zagojoną. Wrócił do pracy na roli.
W przedstawionym przypadku zasługuje na uwagę fakt, że dopiero zaawansowana anemia skłoniła chorego do leczenia szpitalnego i zwróciła uwagę na obecność guza w jamie brzusznej. Natomiast brak klinicznych objawów choroby ze strony układu moczowego, ciężki stan chorego utrudniający z nim kontakt i obecność guza w jamie brzusznej z równoczesnymi smolistymi stolcami zmyliły lekarzy kierujących i pozwoliły im przypuszczać, że chory krwawi z przewodu pokarmowego. Dopiero umiejscowienie źródła krwawienia w splotach żylnych przegrody nosa, obecność wysokiego rozkurczowego ciśnienia tętniczego zwróciła uwagę na możliwość związku spostrzeganego guza z prawą nerką. Można było sądzić, że wzmożony wyrzut reniny spowodowany naciskaniem pęczka naczyniowego nerki przez guz, wywoływał wzrost ciśnienia tętniczego przejawiający się krwawieniami z nosa.
Niepowikłany przebieg choroby, ustąpienie krwawień ze splotów żylnych przegrody nosa i powrót ciśnienia tętniczego do normy — całkowicie potwierdziły nasze przypuszczenia.